Klub szalonych dziewic | odcinek 2

Karolina i Mikołaj namiętnie zaczynają poranek. Po gorącej dawce czułości chłopak odbiera telefon od wspólniczki. Para wspólnie wychodzi do swoich zajęć. Karolina odwozi Mikołaja do pracy. Chłopak chce zabrać jej paczkę papierosów i uświadamia jej, że ciąża to ich wspólna sprawa. Karolina z samochodu obserwuje Mikołaja witającego się bardzo czule ze współpracowniczką. Nagle zauważa na siedzeniu jego notes.
Zaczyna go przeglądać w swoim gabinecie masażu. Na kolejnych stronach są wypisane imiona dziewczyn, a obok nich punkty. Karolina szybko wysyła przyjaciółkom informację, że Mikołaj ma wiele narzeczonych i każdą ocenia w skali od 1 do 10. Zastanawia się też, dlaczego dostała tylko czwórkę. Joanna otrzymuje sprawę rozwodową. Kobieta z dwójką dzieci została porzucona przez męża. Klientka wygląda na załamaną i zapracowaną kobietę. Bez trudu przekonuje prawniczkę, że znajduje się w krytycznej sytuacji finansowej. Joanna obiecuje, że sprawa jej honorarium nie powinna kobiety martwić - jakoś się dogadają. Po wyjściu klientki w gabinecie Joanny zjawia się oburzony szef. Ma jej za złe, że będąc najlepszym prawnikiem w firmie, nie przynosi kancelarii żadnych zysków, a na tym przecież powinna polegać jej praca. Magda i Jan spotykają się w wydawnictwie. Dziewczyna mówi, że dopiero się wdraża do pracy na nowym stanowisku i póki co przegląda archiwalne numery "Omnibusa". Jan przypomina jej o kolacji, na którą jakiś czas temu zaprosili do siebie Darię i Pawła. Magda postanawia nie odwoływać spotkania z przyjaciółmi, mimo że wyprowadziła się od Jana. Karolina spotyka się z Darią w pubie. Dziewczyny omawiają sprawę dziwnych zapisków Mikołaja i wyjątkowo czułego powitania z "partnerką biznesową". Daria uświadamia przyjaciółce, że ta też nigdy nie była aniołem i owszem, także stawiała kochankom oceny, tylko nigdzie ich nie zapisywała. Do koleżanek dołącza Joanna. Prawniczka twierdzi, że z życiowym partnerem musi się dać pogadać, powinien mieć hobby i poważne życiowe plany. Tymczasem Karolina i Mikołaj prawie wcale ze sobą nie rozmawiają, a pasje chłopaka to knajpy i bilard. Dziewczyny nie zapominają o tym, że w związku jest ważna także namiętność. Daria stwierdza, że takowa w małżeństwie też występuje. I to nie tylko cichcem pod kołderką. Joanna wychodzi z sądu. Szef chwali ją za mowę końcową. Nagle oboje zauważają "biedną" klientkę, która wsiada do bardzo drogiego samochodu i... potrąca swojego już byłego męża. Roztrzęsiona kobieta stwierdza, że nie mogła się powstrzymać. Joanna jest zbulwersowana zarówno postępkiem kobiety, jak i faktem, że ta najwyraźniej do ubogich nie należy. Karolina odwiedza Mikołaja w pracy, aby mu przynieść drugie śniadanie. Już na schodach starej kamienicy, którą chłopak ma wyremontować, słyszy kobiecy chichot. Dziewczyna przygląda się Mikołajowi i jego wspólniczce Laurze. Na pierwszy rzut oka widać, że parę łączą bardzo serdeczne stosunki. Nieco podenerwowana Karolina pyta Mikołaja, co Laura sądzi na temat tego, że chłopak zostanie ojcem. Ten jednak na razie woli trzymać tę informację w tajemnicy. Joanna opowiada przyjaciółkom o swojej "ubogiej" klientce, która potrąciła męża. Prawniczka stwierdza, że wyszła na kompletną idiotkę. Dziewczyny schodzą na tematy damsko-męskie. Zastanawiają się nad tym, czy wykształcona kobieta po 30-stce ma szanse na ułożenie sobie życia prywatnego. Czy mężczyźni lubią takie kobiety, czy wolą wykształcone 18-latki z wielkim biustem lub niewykształcone 18-latki z wielkim biustem? Przyjaciółki nie potrafią też rozwiązać tajemnicy cyferek przy imionach dziewczyn w notesie Mikołaja. Spokój zakłóca im również pytanie, dlaczego Laura dostała dziewiątkę, a Karolina tylko czwórkę. Laura przychodzi do Karoliny na masaż. Wspólniczka Mikołaja przyznaje, że kiedyś łączył ją z chłopakiem namiętny związek. Ona jednak traktowała go tylko jak plasterek na rany i seks na pocieszenie. Laura wyznaje, że Mikołaj jest zakochany w Karolinie i ona wcale się temu nie dziwi: dziewczyna jest starsza, bardziej atrakcyjna, ciekawsza i po prostu fajna. Wspomina też, że Mikołaj był już ze starszą od siebie kobietą, ale zostawił ją, bo była zbyt zaborcza. Marek czeka na Joannę na skuterze pod jej domem. Prawniczka pyta, czy chłopak szuka kolejnego adwokata. Ten odpowiada, że udało mu się wygrać sprawę i otrzymać pieniądze, które chętnie wyda właśnie z nią. Marek otwarcie przyznaje, że Joanna bardzo mu się podoba i prosi ją, aby do niego zadzwoniła. Dziewczyna odpowiada chłodno, że wyrzuciła już jego numer telefonu. Magda przygotowuje się do wyjścia na kolację. Joanna mówi jej, że nie musi przebierać się za worek, żeby nie kusić Jana, bo on i tak jest na jej punkcie absolutnie zakręcony. Prawniczka nie może zapomnieć o tym, że Marek Borkowski nie chciał spędzić z nią nocy. Magda sugeruje, że być może dziennikarz czuł, że nie podoła lub się zakochał i nie chciał zbyt szybko "konsumować" rozwijającej się znajomości. Joanna ma także wątpliwości natury zawodowej. Nie wie, czy pasuje do kancelarii. Przyznaje, że jej szef Walczak ma w zasadzie rację - jej praca powinna przynosić firmie wymierne zyski. Wychodząc z mieszkania, Magda zauważa pod drzwiami pudełko. Jest w nim aparat telefoniczny w kwiatki, zaopatrzony w numer telefonu Marka. Przyjaciółka radzi Joannie zadzwonić do upartego dziennikarza. Magda przychodzi do swojego domu. Zamiast otwierać drzwi, dzwoni do wejścia. Jan otwiera jej i wyjaśnia, że nie zmieniał zamków, a poza tym Magda jest przecież u siebie i może korzystać z kluczy. Jan przygotowuje kolację, a Magda opowiada mu o swojej nowej posadzie: siedzi w nudnej redakcji z nudnymi starszymi facetami i zajmuje się nudnymi sprawami, np. pisaniem artykułu o zwyczajach godowych krów morskich. Daria i Paweł szykują się do wyjścia na kolację. Mężczyzna nie rozumie, co się dzieje w małżeństwie znajomych. Daria wyjaśnia mu, że problem tkwi w komunikacji: z Jankiem można się dogadać tylko wtedy, gdy robi się to, co on aprobuje. Prosi go również, aby wieczorem nie poruszał drażliwych tematów. Para wychodzi, a nad ich dziećmi - Gosią i Borysem - przejmuje pieczę ciocia Karolina. Wkrótce do drzwi puka Mikołaj. Chłopak chętnie bawi się z dzieciakami i udaje mu się położyć je spać. Karolina chce z nim porozmawiać, ale ten najwyraźniej nie ma ochoty na konwersacje i przechodzi do czynów. Bardzo namiętnych czynów. Podczas kolacji Paweł skarży się na układy w swojej pracy. Jest załamany tym, że na zastępcę ordynatora awansowała kobieta, która prawdopodobnie sypia z szefem. Wspomina również, że miałby okazję wyjechać na intratny kontrakt do Szwecji, ale nie będzie mógł tego zrobić, ponieważ dzieci niedługo mają iść do szkoły. Paweł obawia się więc, że skończy w podrzędnym szpitalu. Jan nie widzi nic złego w pracy w mniejszej miejscowości - na pewno jest mniej stresująca, a stres z pewnością źle wpływa na Pawła i jego rodzinę. Lekarz dodaje gorzko, że nie może się przenieść na inny oddział, bo przecież szpital to nie wydawnictwo, poza tym nie ma żadnych szans, bo nikt mu niczego nie załatwi. W ten sposób wyraźnie sugeruje, że awans Magdy to tylko zasługa "pleców". W kuchni Jan uświadamia Pawłowi, że Magda nie może się dowiedzieć o tym, że pozycję zastępcy naczelnego zawdzięcza jego staraniom. Paweł nie przestaje drążyć niewygodnych tematów. Pyta Magdę, czy zamierza odejść od Jana. Ta odpowiada, że wyprowadziła się, aby nabrać dystansu - czasami to jest potrzebne, aby dowiedzieć się, czy podąża się właściwą ścieżką. Lekarz poleca też znajomym dobrego ginekologa. Daria ma mu za złe, że wtrąca się w nie swoje sprawy. Po skończonej kolacji Paweł przeprasza przyjaciół za zbytnią dociekliwość, jednak bez przekonania. Magda dziękuje Janowi za przygotowanie wspaniałej kolacji. Mężczyzna przechodzi do poważniejszego tematu: nie rozumie, dlaczego Magda przedkłada kanapę u Joanny nad ich wspólne łóżko, tym bardziej, że przecież się kochają. Jan wyznaje, że nie ma żadnych oczekiwań, chce tylko, aby Magda z nim była. Dziewczyna z uśmiechem stwierdza, że w takim razie wszystko się ułoży. Niestety Janowi wymyka się, że to on załatwił Magdzie posadę w "Omnibusie". Ta jest rozczarowana, bo w lot zdaje sobie sprawę, że Jan jej zupełnie nie rozumie... A ona chce być dla niego równorzędnym partnerem, który ma prawo podejmować życiowe decyzje. Daria i Paweł nakrywają Karolinę i Mikołaja w niedwuznacznej sytuacji. Chłopak szybko wychodzi, a Karolina z Darią nie mogą się powstrzymać od śmiechu. Mężatka stwierdza, że sama też by pragnęła podobnych wybuchów namiętności, a Karolinie jest strasznie wstyd przed Pawłem. Mimo późnej pory Karolina postanawia odwiedzić Mikołaja. Nie zastaje go jednak w domu, o czym informuje ją jego zaspany i nieco zdenerwowany współlokator. Telefon Mikołaja milczy przez całą noc, więc Karolina postanawia mu zrobić poranny "nalot". Budzi chłopaka i od razu przechodzi do pytań o ubiegłą noc. Ten wyjaśnia, że spędził nieplanowany wieczór w pubie, gdzie bawili się wszyscy jego znajomi - Bodek, Czerwik, Miśka, Doris... Karolina nie rozumie, dlaczego Mikołaj nie zabrał jej ze sobą, a on z kolei denerwuje się, że dziewczyna chce go kontrolować. Ta rzuca mu notes na łóżko i wychodzi. Mikołaj wybiega za Karoliną na ulicę w samym ręczniku. Dziewczyna ze łzami w oczach wykrzykuje, że nic ich nie łączy, bo dziecko można mieć z każdym. Nie zna jego przyjaciół, a zwłaszcza przyjaciółek, nie chce być kolejnym numerkiem na liście i nie wie, co robią lepiej od niej dziewczyny, którym przyznał dziewięć punktów... Mikołaj wyjaśnia, że zapisane w notesie cyfry to... wyniki gry w darta. Zapewnia, że nie ma innych partnerek, kocha Karolinę i to ona jest dla niego najważniejsza. Po chwili chłopak klęka i oświadcza się oszołomionej dziewczynie. Ta, bardzo wzruszona, zgadza się zostać jego żoną. Magda czuje się w "Omnibusie" tak, jakby była niewidzialna. Nikt z nią nie rozmawia i nie zwraca na nią uwagi, nawet gdy zaczyna prowokująco rozpinać bluzkę i paradować po redakcji w samym staniku. Magda udaje się do naczelnego i mówi mu, że zdaje sobie sprawę z tego, że on nie potrzebuje zastępcy, ale jest mu wdzięczna za taktowne przemilczenie tej sprawy. Dziewczyna wychodzi z biura i po chwili na jej twarzy rozkwita radosny uśmiech. Czy wróci jeszcze do wydawnictwa Dekker? [FilmPolski.pl]






Produkcja: 2009-2010
Premiera TV: 9 marzec 2010

Reżyseria:


Muzyka:


Obsada:
Joanna Tylicz

Magda Mazurek

Daria Braniecka

Karolina Słomka

Marek Borkowski

Gosia Braniecka, córka Darii i Pawła

Albert Walczak, szef Joanny

Borys Braniecki, syn Darii i Pawła

Laura, koleżanka Mikołaja

kobieta

Wyżyński

Edyta Załuska, właścicielka pubu "Stołówka"

Bartek, współlokator Mikołaja

klientka Joanny

Jan Szwarc, partner Magdy

Mikołaj Strabużyński

Paweł Braniecki, mąż Darii

Anka, siostra Magdy

i inni



200105

(POL) polski,




























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz