Klub szalonych dziewic | odcinek 7

Karolina słyszy zza ściany płacz dziecka i wołanie "mama". Dziewczyna nie może zasnąć. Nastroju nie poprawia jej nawet wystawne śniadanie, które przygotowuje dla niej Mikołaj. Chłopak nie wie, co zrobić, aby żona poczuła się lepiej. Karolina rozmawia z Magdą w gabinecie masażu. Przyznaje, że Mikołaj jest kochany, ale nie może jej w żaden sposób pomóc. Magda wpada na pomysł, jak poprawić Karolinie humor.
Znajduje w Internecie ośrodek SPA i ogłasza babski weekend. Joanna i Karolina są zachwycone. Daria również chce się przyłączyć do przyjaciółek, ale napotyka na ostry opór ze strony Pawła. Świeżo upieczony ordynator nie akceptuje tego, że żona wciąż chce się spotykać z przyjaciółkami i nie pozwala jej na wyjazd. Mikołaj przychodzi do domu z kwiatami. Karolina nie zwraca uwagi na jego miły gest. Stwierdza, że musi na chwilę wyjechać, bo nie może znieść płaczu dziecka zza ściany. Chce też zapomnieć o swoich niedawnych przeżyciach. Chłopak nie uważa, aby babski weekend mógł rozwiązać problem. Także Marek jest zazdrosny o wyjazd Joanny. Prawniczka wyjaśnia mu, że wspólne weekendy zawsze były dla "szalonych dziewic" najlepszym sposobem na chandrę. Magda, Joanna i Karolina jadą do SPA. Daria dzwoni do dziewczyn, aby je poinformować, że tym razem nie będzie się w stanie wybrać z nimi na weekend. Magda stwierdza, że w zeszłym tysiącleciu wszystko było znacznie prostsze... Daria nie może się pogodzić z tym, że Paweł zabronił jej wyjechać z przyjaciółkami na weekend. Ze wściekłością kroi warzywa na obiad. Nagle zostawia pracę, pisze kartkę do męża i wychodzi z domu. Dziewczyny zatrzymują się na obiad w przydrożnym barze. Wspominają wspólne wyjazdy i dowcipkują na temat mężczyzn zajmujących sąsiednie stoliki. Kiedy dojeżdżają do ośrodka, przy wejściu do domku czeka na nich rozpromieniona Daria. Dziewczyna nie chce rozmawiać na temat Pawła. Stwierdza tylko, że teściowa zgodziła się zająć dziećmi, więc ona mogła wyjechać. Jan zauważa, że z jego psem - Krysią - dzieje się coś niedobrego. Zabiera więc zwierzę do weterynarza. Po badaniach lekarz wyjaśnia, że pies cierpi na guza mózgu i nic już nie można zrobić, aby poprawić jego stan zdrowia. Uśmierzyć cierpienia Krysi można tylko przez uśpienie. Jan stwierdza, że nie może takiej decyzji podjąć sam, ponieważ nie jest jedynym właścicielem zwierzęcia. Przyjaciółki relaksują się w pokoju w ośrodku SPA. Karolina przegląda ofertę zabiegów kosmetycznych, Magda proponuje, aby się upić, Joanna esemesuje z Markiem, a Daria wyciąga z torby prezent od teściowej - butelkę domowego wina. Dziewczyny omawiają sytuację Darii i Pawła. Joanna twierdzi, że problemem pary nie jest przeprowadzka do Karakuł, lecz brak wzajemnego zrozumienia lub... miłości. Paweł wraca do domu. Zamiast wiernej żony czekającej na niego z obiadem zastaje teściową i kartkę od Darii. Mężczyzna jest wściekły. Anka z Mikołajem remontują mieszkanie Magdy. Do dziewczyny dzwoni Jan z prośbą o adres ośrodka, do którego pojechała jej siostra. Anka tłumaczy Mikołajowi, że Karolina wraz z przyjaciółkami raz na jakiś czas spędzają razem weekend i udają, że wciąż są licealistkami. Przyjaciółki wychodzą na "emerycki" spacer. Nagle pojawia się Paweł. Mężczyzna każe Darii natychmiast się spakować. Grozi jej, że jeżeli tego nie zrobi, nie będzie już miała dokąd wracać. Rozżalona Daria przygotowuje się do wyjazdu. Dziewczyny uważają, że nie powinna ulegać szantażowi. Ta wrzuca swoje rzeczy do samochodu i... zostaje z przyjaciółkami w ośrodku. Daria zwierza się koleżankom, że nie może już wytrzymać w Karakułach - cały czas siedzi w domu sama, a takie życie jej nie odpowiada. Nie może również zrozumieć zachowania Pawła. Do ośrodka przyjeżdża Jan. Bardzo się dziwi, widząc Pawła przy bramie wjazdowej. Lekarz wyjaśnia, że ma już dosyć stawiania go na drugim miejscu. Jan mówi, że wiele razy czuł się tak z Magdą, ale ostatecznie drugie miejsce to też podium. Poza tym rozumie, że dziewczyny potrzebują trochę swobody. Ostrzega też przyjaciela, że przez swój głupi upór może zniszczyć bardzo udane małżeństwo. Joanna nie może się oderwać od komórki. Cały czas esemesuje z Markiem, który właśnie przeprowadza wywiad z zastępcą prezydenta miasta. Do pokoju dziewczyn wchodzi Jan. Mówi Magdzie o tym, że ich pies jest chory i trzeba go uśpić. Magda bez słowa bierze swoje rzeczy i wraca z Janem do Warszawy. Po chwili do pokoju puka Paweł. Joanna i Karolina zostawiają małżonków samych, aby mogli porozmawiać. Paweł przeprasza żonę za swoje zachowanie. Mówi, że się zdenerwował, bo ta nie odbierała telefonów. Daria przyznaje, że być może jej wyjazd był dziecinny, ale wieczne zakazy sprawiają, że czuje się jak więzień Karakuł. Paweł uświadamia sobie, że przeprowadzka do Łomży służy tylko jemu, a żona musi się dostosować do jego planów. Pogodzona para wraca razem do domu. Po skończonej pracy Anka i Mikołaj wybierają się na piwo i grę w darta. Mikołaj nie jest w dobrym nastroju. Stwierdza, że czuje się jak frajer - nie ma pojęcia jak się zachować wobec Karoliny i tragedii, którą dziewczyna przeżywa. Dodaje również, że przyjaciółki żony też traktują go jak dzieciaka. Anka radzi koledze, aby porozmawiał z Karoliną i zapytał, czego ona potrzebuje. Jan i Magda wybierają się do weterynarza. Magda nie potrafi opanować łez. Przypomina sobie, jak przywieźli szczeniaka do domu i ile radości sprawiała im Krysia przez pięć długich lat. Para przytula się do siebie mocno. Karolina zostaje w ośrodku z Joanną. Dziewczyny stwierdzają, że nad ich wyjazdem ciąży jakieś fatum. Poruszają temat Mikołaja. Karolina zwierza się, że za nim nie tęskni - kiedy przebywa z przyjaciółkami, niczego więcej jej do szczęścia nie trzeba. Joanna przechodzi inny etap - jest zakochana i bliska stwierdzenia, że Marek to jej przeznaczenie. Dziewczyny krótko cieszą się swoim towarzystwem. Do ośrodka przyjeżdża bowiem Marek. Chłopak stwierdza, że przyjechał uratować ukochaną przed weekendem z przyjaciółkami. Joanna wsiada z nim na skuter i wraca do Warszawy. Karolina nie zostaje długo sama. O niej także ktoś nie może zapomnieć... W drzwiach pojawia się Mikołaj i prosi dziewczynę o rozmowę. Ta mówi mu od razu, że za nim nie tęskniła. Przyznaje, że Mikołaj jest niesamowity, ale ich uczucia nie mają nic wspólnego z miłością. Chłopak stwierdza, że być może potrzebują trochę czasu. Karolina uznaje jednak, że nie ma sensu na nic czekać - ją i Mikołaja zbyt wiele dzieli, a to, co ich łączyło, już nie istnieje. Mikołaj zostawia dziewczynę samą. Magda i Jan siedzą na ławce w poczekalni w gabinecie weterynaryjnym. Wciąż wspominają swojego psa i wydarzenia z nim związane. Magda pyta, czy Jan weźmie inne zwierzę. Ten stwierdza, że Krysia była niezastąpiona. Czy myśli tylko o psie? Karolina budzi się rano w ośrodku spokojna i uśmiechnięta. Idzie na spacer do lasu. W pewnym momencie zdejmuje z palca ślubną obrączkę i wyrzuca ją. [FilmPolski.pl]






Produkcja: 2009-2010
Premiera TV: 20 kwiecień 2010

Reżyseria:


Muzyka:


Obsada:
Joanna Tylicz

Magda Mazurek

Daria Braniecka

Karolina Słomka

Marek Borkowski

zastępca prezydenta miasta

ogrodnik

weterynarz

Barbara Braniecka, matka Pawła

Jan Szwarc, partner Magdy

Mikołaj Strabużyński

Paweł Braniecki, mąż Darii

Anka, siostra Magdy

i inni



200105

(POL) polski,




























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz